Eksploatacja samochodu z filtrem cząstek stałych
Filtr cząstek stałych w Dieslu nie musi być utrapieniem kierowcy, a na pewno nie należy go wymontowywać. Za taką ingerencję w auto właściciel może słono zapłacić – aktualnie za jazdę samochodem, który nie spełnia wymogów emisyjnych, grozi mandat wysokości 500 zł. Od tego roku badanie emisji spalin i kontrola obecności filtra DPF są obowiązkowymi elementami okresowych przeglądów technicznych.
Filtry DPF (suche) i FAP (mokre) w samochodach z silnikami wysokoprężnymi wykonują bardzo ciężką pracę – oczyszczają spaliny z cząstek stałych, w tym przede wszystkim z toksycznej sadzy i popiołów. Choć z założenia filtry te miały być w pełni bezobsługowe, praktyka wygląda inaczej. Usunięcie nagromadzonego w DPF-ie popiołu jest możliwe wyłącznie przez czyszczenie czy też regenerację filtra poza pojazdem. Sadza w teorii powinna wypalać się bez dodatkowej ingerencji z zewnątrz, jednak jest to możliwe wyłącznie przy prawidłowej eksploatacji samochodu.
DPF lubi długie podróże
Sadza powstaje w wyniku niecałkowitego spalania oleju napędowego. A to oznacza, że najwięcej sadzy generuje silnik przy gwałtownym przyspieszaniu i pracy na niskich obrotach. DPF ma za zadanie służyć środowisku, więc z dużą skutecznością przechwytuje i zatrzymuje w sobie cząstki stałe. Kiedy poziom zanieczyszczenia jest wysoki, komputer samochodu inicjuje proces pasywnego wypalania filtra DPF. Problem w tym, że do wypalania sadzy konieczne jest nagrzanie filtra do bardzo wysokiej temperatury, co wymaga utrzymania silnika na wysokich obrotach do momentu zakończenia procesu, czyli przez co najmniej kilkanaście minut. Podczas jazdy w mieście jest to po prostu niemożliwe. Dlatego niektórzy właściciele samochodów z napędem Diesla są skłonni raz na jakiś czas wybierać się na dłuższe przejażdżki po trasie szybkiego ruchu.
Nie wszystkim kierowcom udaje się w porę przeprowadzić pasywne wypalanie sadzy, a kiedy na desce zaczyna świecić kontrolka DPF, trzeba wybrać się do specjalisty. W naszym warsztacie zajmujemy się serwisowym wypalaniem DPF-ów, ale także regeneracją filtrów. Te dwa zabiegi są często mylone, ale wykonywane są w inny sposób i w innym celu. Wypalanie służy usunięciu nagromadzonej w filtrze sadzy, zaś regeneracja jest mocniejszą ingerencją w DPF i pozwala oczyścić go popiołów – wyjaśnia nasz rozmówca z serwisu Regeneracja Filtra Cząstek Stałych DPF FAP we Wrocławiu.
Wymagające filtry FAP
W samochodach francuskiego koncernu PSA, a więc m.in. w peugeotach, citroenach i oplach, montowane są filtry FAP – nazywane filtrami mokrymi, ponieważ wymagają stosowania specjalnego płynu do obniżania temperatury spalania sadzy. Dzięki temu sadza wypala się nawet przy dość niskiej temperaturze pracy silnika i częściej niż w samochodach z DPF. Niestety, eksploatacja samochodu z filtrem FAP jest droższa, gdyż konieczne jest uzupełnianie płynu, co każdorazowo oznacza wydatek rzędu 400-500 zł. Częste wypalanie filtra doprowadza też do jego szybszego zużycia. Mokre filtry cząstek stałych należy wymieniać co ok. 160.000 km, co wiąże się kolejnym dużym wydatkiem.
Podziel się:
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana
Polecane firmy
-
-
Waldemar Boleń Zakład urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego
25-346 Kielce, Zagórska 95
-
Aluteam Polska Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością
21-500 Biała Podlaska, Brzeska 79
-
Hol-Trans Przedsiębiorstwo handlowo-usługowe Przemysław Bogusławski
26-300 Opoczno, Dworcowa 1